Połowa
Poniedziałek – środa
26-28 październik 2015
Połowa tygodnia minęła.
Każdy
dzień standardowo zaczynał się od zakupów w piekarni o szóstej rano,
przygotowaniu śniadania w domu i do pracy i szkoły dla rodziny. Obowiązki logistyczne
także nie ulegały zmianie. Zawoziłem syna do szkoły i odbierałem go z niej,
zawoziłem dzieci na zajęcia pozaszkolne i treningi sportowe. Robiłem zakupy w
markecie i sklepie spożywczy. Przygotowywałem obiady i kolacje.
Zwiększyły się za to moje
obowiązki naukowe. Dzieci miały w tym tygodniu dużo prac klasowych i
sprawdzianów i trzeba było im pomóc w przygotowywaniu się do nich. Syn miał
prace klasowe z przyrody, języka angielskiego, dyktando z języka polskiego,
sprawdziany z matematyki. Córka miała prace klasowe z fizyki, języka
angielskiego, sprawdziany z matematyki. Moja rola polega na pilnowaniu terminów
sprawdzianów, a co za tym idzie pomoc w przygotowaniu się wcześniej przez
dzieci. Pomagam im także sprawdzić swoją wiedzę i umiejętności pytając z
zakresu materiału i robiąc z nimi ćwiczenia. Całe wieczory właściwie
poświęciłem na pomoc w przygotowaniu się do prac klasowych. Oczywiście pomagałem
także przy odrabianiu zadań domowych, których było jednak mniej niż w ubiegłym
tygodniu. Tak więc połowa tygodnia upłynęła mi na naukowych obowiązkach.
Wieczory spędzaliśmy na
wspólnym oglądaniu programów w telewizji i wyścigach samochodami zdalnie
sterowanymi z synem.
Obowiązki gospodarcze są
niezmienne i tutaj trzeba pilnować harmonogramu dnia, aby wszystko dobrze
funkcjonowało.
Ponadto żona wyjechała na
dwa dni w podróż służbową i musiałem bardziej pilnować rozkładu dnia – chociażby
porannego wstawania. Na szczęście wszystko działało sprawnie. Praca Koguta
domowego jest w sumie monotonna i jednostajna. Ważny jest rozkład dnia, cała
trudność polega na tym, że samemu trzeba wszystkiego pilnować i samemu
wyznaczać sobie zadania i obowiązki da każdy dzień.
Miłego dnia
Kogdom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz