13 lip 2015

13 lipiec 2015



Witam po wakacyjnym weekendzie.

Spędziliśmy go w domu teściowej. Córka nawet na tydzień została u babci, więc w domu mam trochę mniej pracy. Ponadto żona wyjeżdża służbowo na dwa dni i zostaliśmy z synem sami.

Kogut domowy, w związku z wyjazdem w domu miał mniej pracy. Kupiłem w sobotę świeże pieczywo, wędliny i jogurty na śniadanie, które potem przygotowałem. Dużą odpowiedzialność miałem za to w czasie podróży. Byłem kierowcą, więc na mnie spoczywa bezpieczeństwo całej rodziny. Na szczęście jeżdżę ostrożnie, ale w podróży wiele może się zdarzyć. Cztery godziny jazdy samochodem też potrafią dać się we znaki. Szczęśliwie dojechaliśmy do babci bezpiecznie.

Na miejscu dzieci zajęły się nowym placem zabaw i nowymi koleżankami i kolegami, praktycznie cały dzień były na podwórku. Pogoda była słoneczna, więc skorzystały z tego w pełni. Ja pomogłem trochę przy domu teściów, ale generalnie miałem chwilę wytchnienia. Wszystkie posiłki przygotowywała babcia, mogłem spokojnie sobie iść do księgarni - kupiłem płytę jednego z moich ulubionych piosenkarzy z lat osiemdziesiątych (nie muszę pisać, że ubiegłego tysiąclecia).

Niedziela też była w miarę luźna, po obiedzie wracaliśmy do domu. Śniadanie i obiad zrobiła teściowa.

 Droga na szczęście była pusta i jechało się spokojnie. Trzeba było oczywiście rozpakować się i poukładać zapasy jedzenia od babć. Poszło sprawnie i szybko, żona rozpakowała walizkę (na szczęście była tylko jedna).

Wieczorem zrobiłem niewielkie zakupy spożywcze - niedzielny wieczór to raczej nie jest dobra pora na większe zakupy, lepiej poczekać do poniedziałku - wtedy pieczywo jest świeże, a i wędliny jakoś lepiej smakują. Na kolację mieliśmy za to świeżutkie warzywa prosto z ogródka teściowej - są bardzo smaczne i na pewno niekonserwowane. Prosto z krzaczka.

Wieczór spędziliśmy w domu przy telewizorze - pogoda raczej nie sprzyjała spacerom. Syn zajął się konsolą i książką, żona przygotowaniami do wyjazdu, a ja chwilą przy komputerze i porządkowaniem mojej platformy Social Media.

Dzisiejszy dzień jest deszczowy, mamy z synem plany domowe, będę musiał tylko zrobić zakupy w markecie - napoje, jogurty. Pieczywo już kupiłem i zrobiłem żonie większe śniadanie, tak aby miała energię na podróż.
Życzę miłego dnia.
 
Kogdom

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz